Opinie
FP 241 Edycja Limitowana
Nietuzinkowy
Strzelałem na ślepo na początku nie spodobało mi się dość specyficzne mam oczekiwania większość zapachów nie dusi lub Bierze mnie na wymioty tak już mam ale po chwili stwierdziłem że to jest strzał w dziesiątkę zapach jest Nieziemski i totalnie zwracał uwagę wszystkich Nikt nie przejdzie obojętnie.
Francuskie Perfumy Nr 9
Mile zaskoczona
Powiem tak Zamówiłam wiele zapachów z tej firmy i często Byłam rozczarowana zapach Tresor Lancome posiadałam nie raz oryginał i muszę przyznać że jestem naprawdę bardzo mile zaskoczona zapach jest naprawdę bardzo zbliżony i również trwały czytając tu wcześniej opinię byłam zdziwiona że ktoś pisze że zapach jest zupełnie inny niż oryginał z drugiej strony drogie panie nie można wymagać od zapachu który za 100 ml kosztuje 33 zł że będzie pachniał jak oryginał którego setka kosztuje ponad 700 zł natomiast uważam że ten akurat zapach naprawdę jest bardzo podobny jeśli ktoś lubi Tresor bardzo polecam Na pewno się nie zawiedzie
L'amour Classic 331
Zapach na początku mocno owocowy, głównie pomarańczowy, nuty głowy szybko wietrzeją i na skórze czuć słodkawą kremową wanilię, zapach przyjemny jednak nie jest jednoznacznie męski podchodzący bardziej pod unisex, uważam że nadaje się również dla kobiet.<br /> Jedynym minusem jest jakość szkła z którego wykonany jest flakonik, w moim przypadku potłukł się przy upadku z niewielkiej wysokości na powerbank leżący na łóżku, zdecydowanie lepiej jest kupować wersję w normalnej butelce :)
Francuskie Perfumy Nr 21
nie pamiętam jak pachnie oryginał, jednak zamiennik jest przyjemny, trwały... jestem ogólnie zaskoczona jakością tych zapachów, za tą cenę spodziewałam jakieś taniego straszydła, a to już któryś mój zakup i perfum okazuje sie być świetnym zamiennikiem-po czasie te perfumy ewoluują w przyjemnym kierunku, nie pozostawiając nieprzyjemnego i taniego wspomnienia.<br /> Zapach jest dość trwały i intensywny jak na perfumetki z FP
Francuskie Perfumy Nr 41
nie pamiętam jak pachnie oryginał, jednak zamiennik jest przyjemny, trwały... jestem ogólnie zaskoczona jakością tych zapachów, za tą cenę spodziewałam jakieś taniego straszydła, a to już któryś mój zakup i perfum okazuje sie być świetnym zamiennikiem-po czasie te perfumy ewoluują w przyjemnym kierunku, nie pozostawiając nieprzyjemnego i taniego wspomnienia.
Francuskie Perfumy Nr 420
Bliźniaczy, choć dwujajowy.
Zacznę od sposobu przygotowania przesyłki, bo za takie detale dostaje się już na samym początku dużego PLUSa. ☺️ Zanim rozpakujemy kartonik z perfumami, na dzień dobry otrzymujemy miły gest w postaci kartki z podziękowaniami i podpisem osób odpowiedzialnych za przygotowanie przesyłki. Powinno się wydawać, że to standard, ale nie zawsze się to zdarza podczas zakupów online! Ten miły gest sprawia, że przechodzimy do openingu pudełka (zreszta bardzo dobrze wykonanego) z dużo większym progiem zaufania ☺️<br /> <br /> Wewnątrz ukazuje się fiolka z perfumami, której już za chwilę użyjemy na własnej skórze, żeby przekonać się o jakości i PROOF’ie Sprzedawcy. Szklana buteleczka jest zgrabna i solidna, dobrze zabezpieczona spasowaną nakrętką, co daje wrażenie obcowania z produktem, który z pozoru swojej ceny powinien nosić znamiona niskobudżetowego zakupu - a to nic bardziej mylnego!<br /> Test na dłoni okazuje się jak wizyta u lekarza, który potwierdza nasze oczekiwania: „It’s a Boy!” I nie musimy upewniać się dwa razy, bo od samego początku wiemy, że jesteśmy „w ciąży” (bez pudła!), choć w dwujajowej. ☺️ Zapach na 87% jest „spokrewniony” z jego bratem bliźniakiem „Armani Eau De Cedre”. Niesamowite jak bardzo są one do siebie podobne, choć noszą znamiona identyfikujące ich różnorodność w pewnych detalach.<br /> Odpowiednik o którym mowa, jest bardzo udaną alternatywą, choć w odczuciu bardziej słodki i z większą zawartością alkoholu (ale to może być wyłącznie moje subiektywne przeświadczenie). Magnetyzm z jakim działa na zmysły oceniam na 7,8/10. Trwałość tak samo. Poza tymi szczegółami wszystko się zgadza.<br /> <br /> Teraz powstaje kluczowe pytanie - jak cena oryginału w okolicach 400 zł za 100 ml ma się do kopii, która kosztuje ok. 40 zł?<br /> <br /> Z poziomu marketingu FrancuskiePerfumy.pl odrobiły lekcję na piątkę, z płaszczyzny konsumenckiej zostałem wpędzony w konsternację, że ktoś tam na górnym szczeblu wiodącej marki oferuje nam mainstreamową popkulturę za niezmiennie dużą stawkę, ale nie dostrzega tego, że nie tylko on płynie z prądem w tym ogromnym akwenie perfumowanej wody. I wbrew pozorom (na całe szczęście) to dobry znak, bo alternatywne źródła są dla tych, którzy wypełniają te rejony pominięte przez „grube ryby”. Powodzenia w rozwijaniu marki! <br /> <br /> P.S. Nie możemy jednak zapomnieć o najważniejszym i to trzeba oddać Pionierom - gdyby nie Armani, nie byłoby tego zamiennika! ☺️