Mrs Singapore ECO

Strzał w dziesiątkę

Zapach nie wpisuje się w dzisiejsze trendy - i w tym przypadku to bardzo dobrze. Jest świeży, morski, ale także intensywny i świdrujący - czuć w nim zioła i lekką goryczkową ziemistość (pewnie za sprawą paczuli), przez co jest jednoznacznie męski i energetyzujący. Trwałość jest dobra, zapach jest wyczuwalny przez osoby w otoczeniu. Na pewno nie poprzestanę na jednorazowym zakupie

Super

Zapach identyczny jak orginał.

Niezgodny z opisem

Niestety nie zgodzę się z opisem, kupiłam czytajac opis że to świeży zapach, jak dla mnie jest to raczej męski zapach,na pewno trwały ale jeśli ktoś lubi świeżaki to niech raczej tego zapachu nie kupuje.<br /> Sporo już zapachów już kupiłam, nie zawsze dobrze trafiłam z zapachem, ten na pewno nie dla mnie. Trudno

Nieskomplikowany zapach

Już po spojrzeniu na nuty zapachowe wiedziałam, że nie będzie to zapach wybitny, odznaczający się. Jest bardzo prosty i płaski co sprawia, że nie może być brzydki. Przypomina mi trochę biedronkowe perfumy Bies, o ile nie pachną nawet tak samo. Ładny, w porządku, jeżeli ktoś szuka czegoś wyróżniającego się to nie jest to zapach spełniający te kryteria.

Łagodny

Przyjemne perfumy, idealne na wiosnę i lato, bo są lekkie. Kupiłam próbkę ale nie zdecyduję się na większy flakon, bo to nie jest zapach który mnie satysfakcjonuje. Tak, pachnie ładnie, ale to nie wystarcza. Nieco mi przypomina perfumy od Adidasa "Born Original", oddają pewną świeżość, która fajnie się kojarzy.

Nietuzinkowy, niby nieznośny ale jednak..

Lubię testować cięższe perfumy o nietypowych zapachach, mimo, że wolę te bardziej słodkie i te tutaj mnie pozytywnie zaskoczyły. To jest dokładnie ten zapach spalonego drewna z kominka, który mi się kojarzy z kościelnym kadzidłem. Nie jest to coś, co bym nosiła ale nie mogę przestać go wąchać, bo mam tak miłe skojarzenia z nim. Bardzo mocny, nie potrafię sobie wyobrazić kobiety noszącej te perfumy, raczej należą do mężczyzn, mimo, że to unisex. Polecam każdemu chociażby przetestować ten zapach :)

Jeden z moich faworytów

Gdy tylko kupiłam próbkę, to od razu poleciałam zamówić cały flakon. Jest dla mnie idealnym medium między delikatnym a mocnym zapachem. Jak powąchałam te perfumy, to od razu mi się skojarzyły z Deliną Exclusif, której inspirację też uwielbiam. Te dwa zapachy oczywiście różnią się od siebie ale mają to coś, co je łączy. Ta słodka woń maliny połączona z czymś mocniejszym momentalnie mnie przekonała :)

Jeden z dawnych faworytów

Zamiennik My Way był jedną z moich pierwszych perfum z FP i go uwielbiałam. Nosiłam go przez długi okres czasu, więc gdy tylko go czuję, to przynosi wspomnienia. Dlatego też postanowiłam go kupić ponownie, ale jak się popsikałam, to wydawał się być inny. Dałam mu trochę czasu ale nadal mam wrażenie, że nie ma już tego czegoś, co miał 2 lata temu. Być może to moja indywidualna kwestia, perfumy nadal pachną ładnie ale nie tak samo. Niestety już ich nie zakupię, flakonik sobię zostawię do wąchania jak będę chciała wrócić do przeszłości:)

Cudne!

Nie miałam oryginału ale perfumy są cudowne.Zapach urzekający,nie jest płaski i pięknie się rozwija. U mnie czuć nie za długo,ok 3 godzinki. Na pewno kupię go przy kolejnym zamówieniu bo mi się kończy. Używam teraz,latem.

No nawet

Zaznaczę, że posiadam oryginał i muszę przyznać, że zapach jest nawet sporo zbliżony do autentycznego Miss Dior z 2017. Niestety zapach jest bardzo słabo wyczuwalny, co najwyżej przy skórze. Niemniej jednak spodoba się wielu paniom.